Kołysanka dla Księżniczki
 
  Strona startowa
  Co można tu znaleźć?
  Słowa Słowa Słowa - debiut Boże Narodzenie 2020
  BajDusie - tomik wydany : kwiecień 2022
  Rozmowa Świąteczna: 21 grudnia 2016
  Bezkres - 10.2020 - wywiad
  => Bezkres - 11.2020 - Stacja Chotomów - Wspomnienia
  Wnet.fm - wywiady MiŚ
  Z Ewangelii do Serca
  From the Gospel to Heart
  Świadectwa z rekolekcji
  Dziękuję Duchu Święty
  Malowanie Słowem 23.01.2015
  skrobki 2004 - 2021
  skrobki 1987 - 2002
  Skrobki - opowieści
  Wąż na Jabłoni
  Szamanka i Olivki
  Sewe Songs Book
  Księga gości
  Kontakt
  Zagadki... dla Przedszkolaka
  Prawa Autorskie
Bezkres - 10.2020 - wywiad
https://www.bezkres-pismo.pl/sklep/pl/strona-glowna/41-bezkres-nr-15-pa%C5%BAdziernik-2020.html









1. Czym jest dla ciebie poezja?
Poezja jest dla mnie skrawkiem duszy. Sposobem na opisywanie emocji, przemyśleń. Jest chwilą zadumy. Jest częścią mnie. Częścią, którą kiedyś chowałem do szuflady i skrzętnie ukrywałem. Dzisiaj jest to skrawek mojej duszy, którym chciałbym się podzielić z innymi ludźmi.
Gdyby nie było poezji, chyba nie byłbym sobą. Czego by mi brakowało? Przede wszystkim piękna, z jakim poezja pozwala mi mówić o uczuciach. Nie byłoby sonetów Shakespeare’a, piosenek Agnieszki Osieckiej, Marka Grechuty, Magdy Umer, Martyny Jakubowicz, Renaty Przemyk... To tylko wycinek tego, co by zniknęło ze znanego mi świata. O zgrozo! Nie byłoby Psalmów Króla Dawida, ani Pieśni nad Pieśniami!

2. Kim jest poeta?
Na pewno kimś o wrażliwej duszy. Szkolne skojarzenia utrwaliły we mnie poczucie, że jest to ktoś mówiący o rzeczach ważnych w uduchowiony sposób. Pamiętam, że poeci odgrywali ważną rolę w historii naszej Ojczyzny. Nieśli nadzieję i pamięć o tym, co powinno być dla nas najważniejsze. To, o czym poeta pisze, jest bliskie jego sercu, jego postawie życiowej. Budzi tym uznanie i szacunek innych ludzi. Jak C. K. Norwid, K. K. Baczyński, A. Mickiewicz, M. Hillar. Kimś takim jest poeta. Tak przynajmniej mi się wydaje.
Kiedyś myślałem, marzyłem, że poezja będzie moim sposobem na życie. To marzenie chyba cały czas gdzieś w moim romantycznym sercu mieszka. Marzyłem i nadal marzę o tym, żeby czytając moje wiersze czytelnicy odnajdywali wytchnienie po ciężkim dniu, nadzieję na następny dzień, otuchę. Ale do tego jeszcze długa droga przede mną. Jestem przekonany, że pisanie jest darem. Darem od Boga. Jeżeli ktoś czytając moje wiersze odnajdzie piękno, jakim nas obdarował, miłość, jaką nas otacza i niezłomność, z jaką każdego serca szuka, aby je otoczyć czułością, to będzie to najpiękniejszy owoc. Nieważne, czy będę o tym wiedział. Ważne, abym miał siłę do tego dążyć, do tego aby tak pisać.
 

3. Jak stać się poetą?
Nie wiem. Moje skojarzenia dotyczące poetów nie pozwalają mi samego siebie uznać za poetę. Owszem, piszę wiersze, ale nie miałabym odwagi porównywać ich z dziełami znanych mi poetów.
Jak stać się poetą? Myślę, że przede wszystkim trzeba zacząć pisać. Podejmować próby zapisywania swoich myśli w formie wiersza. Pisać, pisać, pisać… Szukać własnego sposobu przekazywania myśli. Ja cały czas szukam…
Wiele osób próbujących pisać wstydzi się o tym mówić. Przyszłego poetę można wesprzeć dobrym słowem. Pokazaniem, co w jego poezji porusza. Radą, wskazówką, gdzie może szukać inspiracji. Podpowiedzieć, żeby poznawał różne style pisania, po to, aby znalazł taki sposób wyrażania własnych myśli i uczuć, który przyniesie mu radość, ulgę, poczucie bezpieczeństwa.

4. Jak powstają twoje wiersze?
Bardzo różnie. Kiedyś siadałem z notesem i w nim pisałem, kreśliłem poprawiałem, a potem przepisywałem. Teraz siadam przed komputerem.
Czasami już z gotowym pomysłem, przelewam w wersy myśli, które krążą mi po głowie – i jestem zadowolony. Innym razem po zapisaniu kilku słów powracam do tekstu przez kolejne dni, czasem nawet tygodnie. Zdarza się że wiersz kończę po kilku miesiącach.
 

5. Dlaczego poezja? Czemu piszesz wiersze? Jak to się zaczęło?
Pisać zacząłem jeszcze w szkole podstawowej. Nie traktowałem wówczas tego w jakiś szczególny i poważny sposób. Pisałem o tym, co mi w sercu gra, a nie mam odwagi komukolwiek o tym powiedzieć. Wydawało mi się, że poezją łatwiej jest mi wyrazić uczucia, opisać troski i zmartwienia. Na pewno jest to bardzo mocno związane z wydarzeniem z mojego dzieciństwa: W wieku 5 lat obejrzałem „Hamleta”. Bardzo mi się spodobało poetyckie opisywanie uczuć. „Hamlet” do dzisiaj jest moją ulubioną sztuką.
W szkole średniej miałem wspaniałą polonistkę, Panią Bogumiłę Kuczyńską, była moim czytelnikiem. Udzielała mi rad. Od tamtej pory jest to moja pasja. Dzięki jej słowom piszę do dzisiaj. W tym samym czasie w moim rodzinnym mieście działał K.L.A.N – Klub Ludzi Artystycznie Niewyżytych, prowadzony przez Panią Krystynę Mazur.
Spotykaliśmy się co tydzień w soboty. Wielu wspaniałych ludzi z różnymi pasjami wtedy poznałem. I rozwijałem moją.
Pani Beata Pawlikowska na swoje stronie internetowej prowadziła kiedyś Komnaty Sztuk Wszelkich. Na tej stronie miałem kontakt z wieloma wspaniałymi ludźmi, których zdjęcia, opowieści, podróże także bardzo twórczo na mnie działały.
Najstarszy zachowany wiersz mam z 1987 roku – „Łapanka”. Napisałem go mając 14 lat.
 

6. Gdzie szukasz inspiracji? Co napełnia cię natchnieniem? Co cię motywuje?
Ogromną inspiracją zawsze była dla mnie muzyka: Pink Floyd, Genesis, Queen, Enya, Clannad, Michael Jackson. Inspiracji szukam także w malarstwie, szczególnie w obrazach S. Dalego. Kiedyś inspirowała mnie mitologia. Sonety Shakespeare’a i jego sztuki cały czas mocno oddziałują na mają wyobraźnię. W szkole średniej przeczytałem wszystkie wydania i tłumaczenia, jakie znajdowały się w szkolnej bibliotece. Pani Zyta Kania, nasza bibliotekarka, z uśmiechem wpuszczała mnie między regały w na poszukiwania książek.
Najczęściej inspiruje mnie rodzina: moja żona i dzieci oraz Pismo Święte – od paru lat zdecydowanie najbardziej. Imię Patrona z Bierzmowania także zobowiązuje – Dawid. Dziś jestem przekonany, że Bóg dał mi pasję pisania po to, abym opowiadał innym o Jego Miłości.
 

7. Czym jest talent? Czym jest natchnienie? Skąd się biorą?
To bardzo ciekawe pytania. Potocznie mówi się o drugiej osobie, że ma talent, gdy robi coś w sposób poruszający, wywołujący pozytywne emocje, wprawiający w podziw, budzący uznanie. Dla mnie talent jest darem od Boga. Darem, który trzeba pomnażać – a do tego potrzebne jest natchnienie. Ono także pochodzi od Boga. On uwrażliwia
człowieka na otaczający go świat, na ludzi, na ważne sprawy. Pomaga je dostrzegać i porusza nimi serce. A poruszone serce przynosi natchnienie i inspiruje do tworzenia.
Talent polega na umiejętności dotarcia do innych z tym, co by się chciało przekazać. Objawia się łatwością przyciągnięcia uwagi w sposób poruszający serce i duszę. Jest to dar od Boga, który przynosi radość temu kto go posiada. Tam wewnątrz czuje się, że właśnie to chce się robić, choć czuje się niedosyt, odczucie że można było to zrobić lepiej.
Czy można go rozwijać? Tak. Ten wewnętrzny niedosyt jest właśnie motorem do rozwijania talentu. Czy można go utracić? Można. Talent, jak wszystko co mamy jest darem Ojca. Talent trzeba chronić. Łatwo go stracić gdy się popada w pychę, próżność. Wielki i szybki sukces jest wrogiem talentu, bo sprzyja nadmiernemu wygórowanemu poczuciu własnej wartości. A to bardzo niebezpieczne. Talent jest darem, który się pomnaża poprzez dzielenie się z innymi, a nie przez wywyższanie się.
 

8. Kiedy sięgasz po pióro? W jakich sytuacjach?
Gdy pojawia się myśl. Bardzo często krąży mi po głowie wers wiersza, lub tytuł, który bardzo emocjonalnie na mnie oddziałuje. Zdarza się to w przeróżnych sytuacjach. W czasie jazdy samochodem – sięgam po dyktafon w telefonie i nagrywam myśl. W domu ją potem próbuję odtworzyć – niestety, moment, w którym się pojawia jest często bardzo ulotny i pomimo nagrania, gdzieś znika. Zdarza się, że w pośpiechu szukam kawałka kartki i długopisu. Bywa, że po prostu otwieram komputer i próbuję coś wymyślić. Cisza wokół sprzyja pisaniu. Zdecydowanie najczęściej siadam do pisania, gdy moi najbliżsi już zasną.
Pisanie jest moją pasją. Sposobem rozmowy ze światem. Jest bardzo osobistą Modlitwą. Pomaga mi pamiętać o tym, co jest w życiu najważniejsze. Kiedy piszę, zawsze myślę o moich najbliższych. Bez względu na to, co się wokół dzieje, pisanie dodaje mi otuchy, nawraca. Nieraz zdarza się, że własne wiersze, mające już nawet kilka lat,
zawartymi w nich myślami podnoszą mnie i dają siłę do dalszego działania. Za każdym razem kiedy tak się dzieje, utwierdzam się w przekonaniu, że to dar. Pisanie czasem przestawia moją rzeczywistość, zmienia porządek rzeczy. Rzekł bym raczej, że to codzienność ze swoim natłokiem spraw „przeszkadza” pisany, i mniej piszę.
 

9. Co ci przeszkadza w pisaniu?
Zbyt dużo spraw na głowie. Jakieś zmartwienia rodzinne. Wtedy nie mogę zebrać myśli. Wewnętrzne rozproszenie nie daje mi się skupić.

10. Jak sobie radzisz ze zniechęceniem?
Ze zniechęceniem chyba sobie wcale nie radzę. Przestaję pisać i przez jakiś czas nie powstaje nic. Jednak po jakimś czasie czuję że powinienem coś napisać. Że przydałoby się… ale wtedy ogarnia mnie lęk, że chyba już nie potrafię…
 

11. Jak rozwijasz swój warsztat poetycki?
Mam taką nadzieję, że rozwijam. Samemu jest mi to ciężko ocenić. Bajki i zagadki dla dzieci pisałem gdy mieliśmy zostać rodzicami po raz pierwszy. Dzieci są bardzo wymagającym odbiorcą. Shakespeare
inspiruje mnie cały czas. Jego sposób pisana jest dla mnie niedoścignionym wzorem, zwłaszcza w sonetach. Zdecydowanie najtrudniej pisze mi się na narzucony temat i termin. Jest to dla mnie najtrudniejszy sposób pisania i bardzo zniechęcający. Ale za to bardzo intensywnie zmuszający do pracy. W zeszłym roku napisałem tekst do Orszaku Trzech Króli na 2020 rok w naszej parafii. To było także bardzo rozwijające przedsięwzięcie.
 

12. Twoje książki poetyckie – jak powstały? O czym są? Dlaczego takie, a nie inne wiersze?
Jak na razie książki pozostają w sferze marzeń. Dotychczas jeszcze żadnej nie wydałem. Pierwsza książka jest obecnie w trakcie przygotowań, które niestety przerwała pandemią. Ponieważ byłaby to moja pierwsza książka poetycka, zawierałaby wiersze które wybrałem przekrojowo z mojej dotychczasowej twórczości powstającej przez ostatnich 25, a nawet 30 lat. Wybrałem do niej wiersze najbliższe mojemu sercu i podzieliłem je tematyczno–inspiracyjnie.

W latach 2005–2008 współpracowałem z miesięcznikiem „Mamy Przedszkolaka”, w którym ukazywały się moje wiersze i zagadki dla dzieci. Była to wspaniała przygoda.
 

13. Biogram: kilka słów o mnie
Urodziłem się 5 października 1973 roku w Miastku. Dorastałem i wychowywałem się w Szczecinku, gdzie ukończyłem Szkołę Podstawową, Zawodową i Technikum Mechaniczne. Potem studiowałem na Politechnice Poznańskiej na Wydziale Budowy Maszyn i Zarządzania. Tam poznałem moją żonę.
Małżeństwem jesteśmy od 1998 roku. Mamy trójkę wspaniałych dzieci.
W Dąbrowie Chotomowskiej mieszkamy od 2006 roku.
Pisanie stało się moja pasją w szkole średniej, choć pierwsze próby rymowania eksperymentalnie przeprowadziłem w podstawówce.
Moja polonistka, Pani Bogumiła Kuczyńska, przez całą zawodówkę i technikum pielęgnowała moją pasję swoją poradą.
Bardzo długo pisałem do szuflady. Spotkanie z K.L.A.N.–em spowodowało, że zdecydowałem się pokazać je innym ludziom. K.L.A.N., czyli Klub Ludzi Artystycznie Niewyżytych powstał z inicjatywy Pani Danuty Wawiłow, która jeżdżąc po całym kraju otwierała jego lokalne oddziały. Nasz znajdował się w Szczecineckim Ośrodku Kultury. Dzięki naszej opiekunce, Pani Krysi Mazur, zdecydowałem się na wieczorki autorskie (III / IX 1994 i IX 1995 r.) . Do dziś są jednym z najwspanialszych wspomnień, jakie mam.
Dzięki K.L.A.N. – owi wystawiliśmy także sztukę, którą napisałem na podstawie snu koleżanki: „Czarny Sen Rzeczywistości”. Spektakl ten otrzymał wyróżnienie na przeglądzie teatrów amatorskich. Łzy i słowa wzruszenia Pani Danuty Wawiłow – założycieli K.L.A.N.–u, która oglądała spektakl z nagrania, były dla nas najcenniejszą nagrodą.
W latach 2005–2008 lata współpracowałem z miesięcznikiem Mamy Przedszkolaka, do którego pisałem zagadki dla dzieci. A dzięki zaproszeniu do projektu – „Złap z nami wiatr w żagle” w Kaczym Bagnie – miałem niezmierną przyjemność dzielić się swoją pasją z niepełnosprawnymi w sierpniu 2007. Bardzo dziękuję Ewie "Kamykowi Zielonemu" za czas spędzony na tych warsztatach.
W 2015 roku wierszem „Wierzby” zdobyłem 1 miejsce na Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim "Malowanie słowem" (organizowanym przez SAPiK w Szczecinku) na EKFRAZĘ wybranych przez organizatora konkursu obrazów M. Czychowskiego – czyli transmutację dzieła malarskiego z w dzieło poetyckie. W 2018 napisałem tekst hymnu Przedszkola Gminnego w Chotomowie.


Szanowni Czytelnicy

Dziękuję Wam bardzo za poświęcenie swojego cennego czasu na spędzenie go z moimi wierszami.
Wszystkie zamieszczone na tej stronie utwory są mojego autorstwa i podlegają ochronie praw
autorskich. Kopiowanie i rozpowszechnianie ich bez zgody autora jest niedozwolone. Bardzo proszę, uszanujcie to prawo. Bardzo Wam dziękuję.
(Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych, Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z dnia 4 lutego 1994 r.).



czas....  
   
Stronę odwiedziło już 38997 odwiedzający (71109 wejścia) :)
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja