„ Łapanka ”
Wybiegłem na ulicę ,
Padają cztery strzały
I padam na chodnik
Pogrążony we krwi cały .
Łapanka ! Uciekajcie !
Chcę krzyknąć – nie mam siły .
Głos w gardle się zatrzymał
Umieram w tejże chwili ...
23.10.1987r
Seweryn Krzysztof Topczewski
„ Mikołaj ”
Świętym go zwą Mikołajem
Bo prezenty on przynosi .
Lecz czy ktoś się zastanowił
Skąd on tu przychodzi ?
Ile drogi on przejść musi
Żeby wam swą radość dać ?
Czy ktoś mu to wynagrodzi
Że wciąż idzie
przez
ten
Świat ?
1.01.1988r
Seweryn Krzysztof Topczewski
„Odbicie...”
Spoglądam w lustro.
Wzruszywszy brwiami
Odwracam się i odchodzę,
A po chwili wracam z powrotem
I znowu patrzę...
Człowiek...
Mh...
To śmieszne, ale
Widzę w nim... człowieka...
I skądś go znam...
Wiem to na pewno.
Zapewne gdzieś już go spotkałem,
Może on mnie nie pamięta,
Ale ja...
Nie mogę sobie przypomnieć.
Ja znam te rysy.
Tą twarz zachmurzoną.
Nie...
Jest zbyt poważna...
On myśli,
On nad czymś intensywnie myśli,
To stąd ten wyraz twarzy.
Te oczy...
Patrzą tak znajomo.
Pamiętam to spojrzenie,
Lecz niezbyt kojarzę;
Gdyby coś powiedział,
Jakieś małe słowo...
Nic...
Stoi i nic nie mówi...
I patrzy się na mnie.
Może mnie poznaje...
Człowieku, no dalej!
No wiesz kim ja jestem...
Nie poznaje...
On mnie, ani ja jego
Nie umiem skojarzyć z miejscem, ani z czasem.
Przybliżam się do niego,
On robi to samo patrząc wprost w me oczy...
Uśmiecha się...
Już wiem!
Poznaję!
To... moje odbicie....
92.01.19
Seweryn Krzysztof Topczewski
„ Dziękujemy . ”
Stare pióro w mocnej , chwytnej dłoni
Zamaszyście litery po papierze goni .
Spod tego pióra wychodzą wiersze , pieśni i treny
Za które wielkim poetą pięknie dziękujemy .
Wszyscy je czytają
I duzi i mali
Niejedni z nich czytając pewnie zapłakali .
Więc krzyknijmy razem :
„ Niech żyją poeci ! ” ,
Bo któż inny zmartwione
Dusze ludzkie roznieci ? ...
12.09.1987r
Seweryn Krzysztof Topczewski
„ Dziękuję Ci ”
( Do melodii „Thank You” grupy Led Zeppelin )
Zawsze gdy odchodzisz to
Czuję , że coś kończy się .
Nadchodzi ciemna długa noc
I zabiera CIEBIE mnie .
Dotyka mego ciała ,
Mą duszę wyrywa mi ...
A ja pragnę byś
Przyszła do mnie
I zabrała mnie daleko stąd
daleko stąd
A ja pragnę byś
Przyszła do mnie
I zabrała mnie daleko stąd
daleko stąd
Pragnę patrzeć w oczy Twe i kochać
Pragnę móc przytulić Cię ...
A gdy nastanie nowy dzień
Zapłakany budzę się
Dziękuję Ci
Że przyszłaś dziś
I proszę ! ,
Nie zostawiaj mnie !
Dłonią swą
Dotknij skroni mej
Obiecaj , że
Nie będę musiał
Być już sam ...
Zawsze gdy odchodzisz to
Czuję że coś kończy się .
Nadchodzi ciemna długa noc
I zabiera CIEBIE mi ...
5.06.1992r
Seweryn Krzysztof Topczewski
„ Dwie Boginie .”
Serce rozdarte mam na połowy
I podzielone między dwie Boginie .
Wyciągam do nich smutne dłonie
Lecz żadna z Bogiń nie chce
Zostać przy mnie .
Nie moja wina ,
Że człowiekiem jestem ;
Bo pochodzenia
Nikt sobie nie wybiera .
Żadna nie zejdzie z nich na Ziemię ,
Do mnie ,
A na Olimpie
Miejsca dla mnie nie ma .
Więc muszę zostać sam ,
Boginie drogie :
Miłości Venus ,
Łowów Artemido ;
Do was należy serca mego ogień ,
Który za wami cały w chmurach ginie ...
23.09.1991r
Seweryn Krzysztof Topczewski
„ Artemida . ”
Och ...
Artemido ...
To ja ...
Anteon ...
Nie poznajesz ...
Na śmierć psy tropią mnię po lesie
Za to że Tobie się przyjżałem ...
Wody kropelka z Twjej dłoni
Dotknęła w locie mego czoła .
Ukryć się chciałaś za jej kształtem ‘
Obraz z pamięci mej wywołać jeleniem czyniąc ...
Och ...
Artemido ...
Ja umieram ...
Choć śmierci mojej Ty nie chciałaś .
Miłość w mym sercu ciągle żyje ,
Miłości z serca nie wyrwałaś ...
Ja nie zapomnę Twego głosu ,
Ruchu Twych dłoni
I spojrzenia ...
Przepiękną Tyś boginią łowów ,
Czy pokochałabyś jelenia ?
17.09.1991r
Seweryn Krzysztof Topczewski