Witaj Przyjacielu:)
Koniecznie muszę się z Tobą podzielić, tym niezwykłym wydarzeniem, które wydarzyło się w naszym życiu.
W tym roku, mieliśmy okazję uczestniczyć w rekolekcjach dla małżeństw sakramentalnych, prowadzonych przez o.Jamesa Manjackala w Ostrołęce 26-29.7.2012. Były to nasze pierwsze rekolekcje.
Te cztery dni wprowadziły wiele zmian w naszych sercach i duszach.
Chcielibyśmy podzielić się z Tobą naszym świadectwem.
Kiedy o.James, w piątek, prowadził modlitwę o uzdrowienie, powiedział: Katarzyna, jesteś uzdrowiona!
Kasia nie uwierzyła. Wieczorem, dostała migreny, oraz bólu pleców. Wykończona poszła spać.
W sobotę rano przyszliśmy, spotkać się z o.Jamesem na błogosławieństwie. Kasia nie powiedziała mi, że ma nadal migrenę. Była pewna, że przez ten ból, jest zbyt słaba, by spędzić cały dzień na konferencjach.
Duch Święty, jednak miał inny plan. Kiedy klękaliśmy a Ojciec modlił się trzymając ręce na nasze głowach, ból zniknął. Kasia czuła ciepło na czole, dokładnie w miejscu, w którym wcześniej był ból. Przez pół dnia miała uczucie, jakby Ojciec James wciąż trzymał rękę na jej głowie. Od tamtej chwili Kasia nie ma żadnego bólu głowy ani ból pleców. Uwierzyła, że podczas tego błogosławieństwa, została uzdrowiona z migreny, i bólu pleców.
Ja także wierzę, że moja kochana żona została uzdrowiona. Wierzę, że ja zostałem uzdrowiony. Zawsze, kiedy długo stałem, odczuwałem ból w plecach z prawej strony, tam gdzie są nerki. Czekając na modlitwę z o.Jamesem, odczuwałem ten ból. Kiedy klękałem przed Ojcem Jamesem, który modlił się trzymając ręce na naszych głowach, ból zniknął. Ja także, przez pół dnia czułem, jakby Ojciec James trzymał rękę na mojej głowie.
W sobotę wieczorem ojciec James prowadził modlitwę o uzdrowienie. Kasia, modliła się za mnie, trzymając rękę na moich plecach z lewej strony. Podczas tej modlitwy, czułem, jak ciepło płynie spod jej ręki i licznymi strumieniami płynie do mojego lewego kolana. To kolano bolało mnie zawsze przy zmianach temperatury, oraz przy dużej wilgotności powietrza. Po tej modlitwie, wierzę, że ten ból nigdy nie nastąpi.
Zanim pojechaliśmy na rekolekcje, Kasia co wieczór była bardzo zmęczona. Zwykle pracuje długo, a potem wieczorem jeszcze w domu. Teraz, od rekolekcji, jest spokojna, opanowana, nie złości się, jest uśmiechnięta i zrelaksowana.
Od powrotu z rekolekcji, nasze dzieci noszą krzyże na szyi. W pokojach mają dodatkowo Krzyże Benedyktyńskie. Pociechy trzymały je w rękach, kiedy o.James je święcił. Każdego wieczora, nasze dzieci przynoszą swoje krzyże do naszego pokoju i prowadzą naszą wspólną modlitwę wieczorną. Robią to na przemian. Szymcio jednego wieczoru a Nela drugiego.
Wcześniej nasze dzieci modliły się same. To był duży błąd z naszej strony. Teraz, zawsze będziemy się modlić razem.
Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem o.Jamesa Manjckal, Jaki to bardzo skromny człowiek i wielki kaznodzieja. Dla nas, Ojciec James, jest Wielkim Przywódcą Duchowym. Jesteśmy wdzięczni Duchowi Świętemu za łaski, jakie otrzymaliśmy od Niego, za pośrednictwem o.Jamesa. Bóg zapłać. Dziękuję z głębi serca i duszy.
Szymcio, lata temu, z okazji chrztu dostał w prezencie Biblię dla dzieci. Dziś wieczorne czytanie Biblii przed snem jest naszym wspólnym wspaniałym przeżyciem.
Ojciec James Manjackal jest charyzmatykiem. Pochodzi z Indii, jedynej Katolickiej części tego ogromnego kraju. Jest stygmatykiem, posiada dar uzdrawiana w Duchu Świętym. Towarzyszy mu kobieta uzdrowiona ze stwardnienia rozsianego, choroby, z którą medycyna nie potrafi sobie poradzić. Wspiera go podczas jego licznych podróży i zajmuje się całą związaną z nimi logistyką. Po cudownym uzdrowieniu sprzedała swoją firmę, którą prowadziła i poświeciła się Służbie Panu.
Z całego serca i duszy polecam spotkanie z o.Jamesem. Mam nadzieję, że będzie nam dane spotkać się na takich rekolekcjach poświęconych odnowie w Duchu Świętym!!!
http://www.jmanjackal.net/pol/pol.htm
Pozdrawiam z całego serca!!!
Sewe
